このページは大阪弁化フィルタによって翻訳生成されたんですわ。

翻訳前ページへ


June « 2007 « Creative Commons Polska
The Wayback Machine - http://web.archive.org/web/20150320160312/http://creativecommons.pl/2007/06/

Pierre Herbert i Bob Ostertag. Foto: returnofburno, CC BY.

Kilka dni temu pisa?em – z rocznym op??nieniem – o muzyku Bobie Ostertagu, kt?ry w po?owie 2006 roku udost?pni? swoj? muzyk? na jednej z licencji Creative Commons.

W?a?nie ukaza? si? jego esej, zatytu?owany “The Professional Suicide of a Recording Musician” – napisany rok p??niej – czyli teraz. I podsumowuj?cy jego do?wiadczenia z uwalnianiem muzyki. Polecam ca?y, cho? do?? d?ugi tekst, w kt?rym ponownie przekonuje, ?e w przypadku wielu muzyk?w koncentracja na zarabianiu pieni?dzy utrudnia rozs?dne udost?pnianie swojej tw?rczo?ci.

“Dzi? dost?pna jest bardzo prosta alternatywa. Muzyk? mo?na po prostu umie?ci? w Sieci. Oczywi?cie nie mo?na na niej zarabia?, ale i tak szanse, ?e kiedykolwiek zarobi?oby si? pieni?dze rz?daj?c op?at za owe utwory, s? minimalne. A na skutek publikacji w Sieci dzieje si? rzecz niesamowita. Ludzie z ca?ego ?wiata mog? nagle pos?ucha? twojej muzyki”.


Serwis IDG opublikowa? kr?tki wywiad z Lawrencem Lessigiem. Dotyczy on Creative Commons w niewielkim stopniu – rozm?wca pyta Lessiga o przysz?o?? internetu, cenzur? i nadz?r, oraz relacje mi?dzy ?wiatem wolnego oprogramowania i Microsoftem.

“Uregulowanie Internetu w taki sam spos?b, jak “realu” by?o tylko kwesti? czasu. Co gorsza, w Sieci te regulacje s? zdecydowanie bardziej skuteczne – dlatego jest mi niezmiernie przykro, ?e moje prognozy si? sprawdzi?y”


Bob Ostertag jest muzykiem tworz?cym eksperymentalne nagrania, znanym szerszej publiczno?ci ze wsp??pracy z Fredem Frithem i Johnem Zornem. Odkry?em w?a?nie (dzi?ki blogowi CC), ?e w zesz?ym roku udost?pni? on wszystkie utwory, do kt?rych posiada prawa, na licencji Uznanie autorstwa – U?ycie niekomercyjne.

“Uprzednio zarabia?em na sprzeda?y tych nagra?. By? mo?e teraz moje dochody spadn? z powodu ich dost?pno?ci za darmo. Jednak by? mo?e stanie si? odwrotnie, i zamiast zarabia? na honorariach zyskam wi?cej na koncertach, bardziej popularnych dzi?ki dost?pno?ci mojej muzyki w sieci. Kto wie?”

Osterman dodaje, ?e mniejsze honoraria nie s? w gruncie rzeczy du?? strat? dla alternatywnego muzyka – i dziwi si? tw?rcom nagrywaj?cym niszow? tw?rczo?? i wbrew swoim do?wiadczeniom wierz?cym w mo?liwo?? zarabiania na niej.Bob Osterman, Fear No Love

Mam nadziej?, ?e w ko?cu znajd? si? polscy tw?rcy, kt?rzy z r?wnym przekonaniem otworz? swoj? tw?rczo??. Jak na razie polecam pos?ucha? – za darmo i legalnie – “Fear No Love” z 1995 roku, z udzia?em Freda Fritha i Mike’a Pattona.


Podczas zjazdu iSummit, kt?ry odby? si? w zesz?ym tygodniu w Dubrovniku, Lawrence Lessig og?osi?, ?e po dziesi?ciu latach zajmowania si? kwestiami zwi?zanymi z reform? systemu w?asno?ci intelektualnej ma zamiar zmieni? pole swoich dzia?a?.

Lawrence Lessig, iSummit Dubrovnik 2007

oryg. foto: Joi Ito, CC BY

Na swoim blogu Lessig wyja?nia, ?e celem, kt?rym zamierza si? zaj?? przez najbli?sze dziesi?? lat, jest walka z korupcj? systemu politycznego.

“M?wi?c ‘korupcja’ mam na my?li tak wielkie skrzywienie systemu przez wp?yw pieni?dza, ?e nie jest on zdolny poprawnie ustali? kwestie tak proste jak okres obowi?zywania praw. Politycy pragn? zasob?w, kt?re zapewni? potrafi? jedynie skupione interesy. W Stanach Zjednoczonych, ws?uchanie si? w g?os pieni?dza jest jedynym sposobem ponownego wygrania wybor?w. W ten spos?b ekonomia wp?yw?w nagina polityk? oddalaj?c j? od g?osu rozs?dku, a w stron? dolar?w”.

Jednocze?nie Lessig zapewnia, ?e nie rezygnuje z dzia?a? na rzecz wolnej kultury – choc powa?nie ogranicza ich zakres. Nie b?dzie ju? wi?c wyg?asza? wyst?pie? na ten temat (tak wi?c kto nie mia? okazji wys?ucha? jego wyst?pienia podczas otwarcia CC Polska w kwietniu 2005 zapewne straci? okazj?), a jego czwarta ksi??ka – kt?ra nied?ugo si? uka?e – b?dzie ostatni? po?wi?con? sprawom IP

(“IP (whether as in TCP/IP or IPR) issues”)

Lessig pozostanie CEO Creative Commons oraz nadal b?dzie zaanga?owany w iCommons, rezygnuje jednak z udzia?u w innych projektach, w kt?rych zasiada? np. w radach nadzorczych. Jednym s?owem zmiana stawki, o kt?r? b?dzie walczy? nie jest drastyczna, ale jednak zdecydowana. S?usznie zauwa?a te?, ?e walka z “korupcj? polityki” jest zar?wno istotniejsza, jak i powi?zana z walk? o woln? kultur?:

“Wyobra?cie sobie osob? po?wi?con? wolnej kulturze, kt?ra dochodzi do wniosku, ?e nie da si? jej stworzy? bez wsparcia wolnego oprogramowania. W rezultacie po?wi?ca si? tworzeniu takiego oprogramowania. Jestem osob?, kt?ra wierzy, ?e wolne spo?ecze?stwo – wolne od “korupcji”, kt?ra charakteryzuje dzisiaj nasze spo?ecze?stwo – jest niezb?dna dla wolnej kultury, i dla wielu innych dzia?a?. Z tego powodu, na razie skupiam swoj? energi? na innym celu”.


Serwis iCommons opublikowa? ciekawy wywiad z muzykiem z serbskiego zespo?u MistakeMistake, wydaj?cym muzyk? na wolnych licencjach, m.in. w chorwackiej wytw?rni EgoBooBits. Edi, jeden z cz?onk?w zespo?u, opowiada o problemach z wydawaniem muzyki, jakie maj? serbscy arty?ci niezale?ni – oraz o tym, jak licencje CC pomagaj? te problemy rozwi?za?:

Na Ba?kanach najlepszy kontrakt, jaki artysta mo?e podpisa? z wydawc? to obietnica wyprodukowania wideoklipu. Gdy po d?ugim czasie oczekiwania wideoklip jednak nie powstanie, nie da si? ju? nic zrobi?. Znam wiele takich przypadk?w. Jednak wykorzystuj?c CC istnieje inny spos?b na wyprodukowanie wideoklipu – poprzez uwolnienie swojego materia?u.

[...]

W zesz?ym roku obejrza?em film dokumentalny Plac nakr?cony przez An? Husman i opublikowany w serwisie EgoBooBits. Wiedz?c, ?e wszystkie utwoy publikowane w serwisie s? na licencji CC z warunkiem “Na tych samych warunkach”, wiedzia?em r?wnocze?nie, ?e mog? go wykorzysta?.

Wi?c w kilka tygodni stworzyli?my z filmu wideo do naszej piosenki i opublikowali?my je na tej samej licencji, co wynika z regu?y “Na tych samych warunkach”. Piosenka wyl?dowa?a na czo?owych pozycjach wszystkich list przeboj?w radio i TV w regionie, gra?a j? nawet przez kilka miesi?cy MTV Adria. To wi?cej promocji ni? udaje si? zdoby? niejednemu zespo?owi, kt?ry na wideoklip wyda? wiele tysi?cy dolar?w.


Creative Commons wycofa?o wczoraj, w poniedzia?ek 4-ego czerwca, z u?ycia dwie licencje: DevNations oraz Sampling. Jak informuje Lawrence Lessig, s? ku temu powody zar?wno pragmatyczne, jak i ideologiczne. Po pierwsze, obydwie licencje by?y ma?o popularne – ka?d? z nich wykorzystywa?o jedynie ok. promila utwor?w dost?pnych na licencjach CC.

Poza tym licencja DevNations nie spe?nia?a wymog?w ruchu Open Access, z my?l? o kt?rym by?a w du?ej mierze pomy?lana. Licencja to bowiem uwalnia?a utw?r, ale jedynie na terenie pa?stw rozwijaj?cych si? – podczas gdy zasad? otwartego dost?pu jest pe?na swoboda dost?pu, niezale?nie od miejsca po?o?enia. Jak twierdzi Lessig, CC b?dzie rozwa?a? dodanie do istniej?cych licencji opcji zapewnienia szerszego dost?pu dla mieszka?c?w pa?stw rozwijaj?cych si? (przyk?adowo licencja Uznanie autorstwa – U?ycie niekomercyjne, ale na terenie kraj?w rozwijaj?cych si? wy??cznie Uznanie autorstwa).

W przypadku licencji Sampling, kt?ra umo?liwia?a jedynie niekomercyjne wykorzystanie fragment?w utworu (i jako taka by?a najbardziej restrykcyjn? z trzech licencji typu Sampling), CC dosz?o do wniosku, ?e nie spe?nia ona minimalnych wymog?w otwarto?ci – Lessig za taki wym?g uzna? swobod? niekomercyjnego wykorzystania ca?o?ci utworu.

Decyzja wycofania dw?ch licencji to przyk?ad na to, ?e tworz?c pul? wolnych licencji CC czyni to w dialogu z tw?rcami. By?a to bowiem reakcja zar?wno na wyra?ny brak zainteresowania tymi licencjami ze strony spo?eczno?ci tw?rc?w, jak i na pojawiaj?ce si? g?osy krytyczne, podwa?aj?ce sens tych licencji na gruncie ideologicznym.

Utwory dotychczas obj?te tymi licencjami s? nadal dost?pne na warunkach przez nie okre?lonych. Wycofanie ich oznacza jedynie, ?e nie b?dzie mo?na ich wybra? z pomoc? mechanizmu wyboru licencji.

Obydwie licencje, jako ma?o popularne, nie by?y te? zlokalizowane do polskich warunk?w.

Na stronie g??wnej CC mo?na znale?? Informacje o wszystkich wycofanych licencjach.


“Wolna kultura” Lessiga w polskim t?umaczeniu zosta?a z chwil? premiery drukiem udost?pniona r?wnie? w sieci (jako PDF) na stronie wydawnictwa WSiP. Niestety dzi? trudno jest t? stron? odnale?? – brak link?w ze strony g??wnej portalu, nie pomagaj? wyszukiwarki (w tym opcja “szukaj” na stronie WSiP), Google odnajduje jedynie PDFa na stronie wydawnictwa.

Chwil? p??niej ksi??k? udost?pni? na swojej stronie Marek Futrega – jako PDF i HTML. Jaki? czas temu odkry?em jeszcze jedn? stron? zawieraj?c? kopi? ksi??ki. Jednak strona Marka Futregi pozostaje moim zdaniem g??wnym ?r?d?em cyfrowych egzemplarzy ksi??ki.

Wspominam o tym wszystkim, bo uzyska?em od Marka statystyki, kt?re rzucaj? ?wiat?o na skal? zainteresowania ksi??k? i jej dystrybucji cyfrowej.

W ci?gu jednego tygodnia pod koniec maja, dla kt?rego Marek zebra? wyniki, pobrano ok. 100 PDF?w, odwiedzono ok. 400 razy stron? g??wn? ksi??ki, oraz odwiedzono ok. 1800 razy og?lnie strony ksi??ki (z tego 40% wej?? z wyszukiwarek).

“Wolna kultura” jest dost?pna na stronie Marka ju? od dw?ch lat – niestety nie da si? oszacowa?, jak bardzo spada?o zainteresowanie ksi??k? (zak?adam, ?e pocz?tkowo ?ci?ga?o j? wi?cej os?b, ni? obecnie).

Przyjmuj?c konserwatywne za?o?enie o sta?ym nat??eniu zainteresowania tytu?em, w ci?gu dw?ch lat ksi??ka zosta?a ?ci?gni?ta ok. 10,000 razy. Szkoda, ?e Marek nie zbiera? od pocz?tku dok?adniejszych danych – jestem pewien, ?e liczba ?ci?gni?tych egzemplarzy jest conajmniej kilkukrotnie wi?ksza. Ale nawet te szacunki s? buduj?ce: bior?c pod uwag?, ?e w mi?dzyczasie sprzeda? si? nak?ad ksi??ki drukiem (2,000 egzemplarzy), wida?, ?e dystrybucja cyfrowa udost?pnia tytu? du?o szerszemu kr?gowi odbiorc?w, jednocze?nie nie stwarzaj?c konkurencji dla wydania drukowanego.


W Brukseli zako?czy? si? Copyright Summit zorganizowany przez organizacj? zbiorowego zarz?du praw autorskich CISAC (International Confederation Societies of Authors and Composers). Obecny na szczycie Edwin Bendyk opisuje, ?e szczyt odbywaj?cy si? pod has?em “Po pierwsze tw?rcy” by? niestety zdominowany przez przedstawicieli firm producenckich i OZZ?w. Bendyk tak komentuje krytyczn? reakcj? na prezentacj? Lawrence’a Lessiga:

“Dla establishmentu jest on jednak naruszeniem status quo i grozi erozj? instytucji praw autorskich, kt?rych praktyka w Europie rozwija si? od 200 lat”.

A w nast?pnym wpisie przytacza ciekawy fragment w?asnej rozmowy z Erikiem Na Baptist, dyrektorem generalnym CISAC.

“S? jednak sfery ?ycia, gdzie bardziej nawet radykalne idee, jak licencja GPL i copyleft znane tw?rcom wolnego oprogramowania doskonale si? sprawdzaj?, daj?c podstaw? do rozwoju bardzo wa?nego segmentu gospodarki?

Oprogramowanie, cho? tak?e nale?y do sfery chronionej prawem autorskim jest szczeg?lnym rodzajem tw?rczo?ci, w kt?rym autor mo?e liczy? na zarobek z innych form aktywno?ci, np. us?ug zwi?zanych z instalacj? i utrzymaniem oprogramowania. Arty?ci na to liczy? nie mog?.”

(Reszta wywiadu na blogu Antymatrix).